|
www.goggleteam.fora.pl Forum klubu Goggle Pro Active Eyewear
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roweroweabc
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 18:35, 08 Mar 2010 Temat postu: tubeless czy dętka |
|
|
Witam wszystkich rowerzystów.Chcę rozpocząć temat sprzętu i na pierwszy ogień temat jak wyżej.Dętka czy tubeless jak myślicie-jakie macie doswiadczenia?Wiadomo że defekt na maratonie to strata kilku lub nawet kilkunastu minut a XC to strata która nas eliminuje ze współzawodnictwa.Czekam na Wasze opinie.Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lupasss
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Złoty Stok
|
Wysłany: Pon 18:44, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zasłyszałem wiedzy fachowców którzy mówią tak:
"Zestaw bezdętkowy nie..."
"Fajna opona, dętka extra light i płyn uszczelniający tak..."
Wtedy jesteś jakies 100g na dętce wiec masakry nie ma, a jest bezpieczniej. Bo jak to wszystko się rozszczelni...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roweroweabc
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 18:56, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Witaj
Myslę że 100 gramów na jednym kole i to 100 gramów rotujących to bardzo dużo.Jak pamiętam był artykuł nie pamiętam czy w magazynie rowerowym ale to nieważne.Justyna Frączek robiła podjazdy pod zoo w krakowie i dociążali jej szprychy i napewno nie było to 100 gramów.O ile pamiętam to około 20-30 gramów i to już odbiło się na czasie podjazdu.To rozwiązanie jest ok ale w przypadku wyprawy rowerowej lub maratonu gdy chcemy go tylko przejechać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mabu
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Pon 19:03, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jeżdżę już 2 sezon na Tubeless zalany 50ml mleczka i nigdy już nie wrócę do dętki. Owszem, waga jest większa, ale wole mieć spokój z kapciami.
Co mi po lekkich dętkach i oponach jak nawet na zjeździe nie można się "puścić" porządnie bo od razu taki zestaw jest pocięty. Kto co lubi, ja tam wolę więcej przytrenować i zniwelować różnicę moją formą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ziomek
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań / EKOLAGUNA Chałupy 5
|
Wysłany: Pon 22:48, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
lupasss napisał: |
Wtedy jesteś jakies 100g na dętce wiec masakry nie ma, |
i tak jesteś wagowo do przodu nad UST
bo opona UST jest przeciez około 150-200 gram cięższa od wersji dętkowej
temat rzeeekaa
ja używam UST
dobrych - i nie zalewam mleczkiem i jest ok póki co
wczoraj na wyścigu w Jeleniej Górze było sporo kapci
same dętki - żadnych UST
były krótkie sety schodów do podjechania (chyba z 9 setów po 3 schody z okolo4m plaskiego pomiędzy , pod rząd)
i sporo snake-bitów na nich..
mimo wagi - ja do dętek nie wrócę
(chyba że opony kolcowane;) )
inna sprawa że warto mieć DOBRE UST - niekoniecznie te najlżejsze
(ja mam Kendy Nevegal 2.1 - bez żadnych mleczek - nieznane w PL - ale sporo testów w USA wygrywają..)
GEAXy np chyba obligatoryjnie trzeba mleczkować
co jeśli ktoś miesza oponami w zależności od warunków do wygodnych rozwiązań nie należy
no chyba że ktoś dysponuje 2-3 kompletami wyścigowych kół..
wiele złego słyszałem o ściganckich na lekkie traski FREDach
macie JAKIEŚ opinie?
jako szybkie opony chcę teraz dokupić najpopularniejsze chyba RALPHY?
wie ktoś o nich cośc?
..a sprzęt i tak sam nie jeździ
to nie XTRy i carbony wygrywają - a pot wylany na treningu
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lupasss
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Złoty Stok
|
Wysłany: Pon 22:55, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
ziomek napisał: | lupasss napisał: |
Wtedy jesteś jakies 100g na dętce wiec masakry nie ma, |
..a sprzęt i tak sam nie jeździ
to nie XTRy i carbony wygrywają - a pot wylany na treningu
pzdr |
"Nie XTR'y napędzają rowery"..., ale dobry sprzęt pozwala "wykorzystać się" na maxa.Na zaletami i wadami UST można cały poemat napisać, bo ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Są tacy którzy narzekają na zawodność systemu UST, a są tacy, którzy nie wyobrażają sobie już zakładania dętek, "pakowania" pompką gdzieś w krzakach na zjeździe. Teraz jest tylko "psss..." i jedziesz dalej....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ziomek
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań / EKOLAGUNA Chałupy 5
|
Wysłany: Pon 23:23, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
lupasss napisał: |
"Nie XTR'y napędzają rowery"..., ale dobry sprzęt pozwala "wykorzystać się" na maxa..... |
to prawda
zajechalem teraz w blocie klocki tylne
i z braku dostepnosci na szybko wymienilem na ciut tańsze zamienniki
no i ..jakbym nie mial hamulca
serio
cisne 3 razy mocniej - jakbym mial klamke zlamać
a one hamują 3 razy slabiej - czy może to być też kwestia "dotarcia"?
sorki za offtop...
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lupasss
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Złoty Stok
|
Wysłany: Wto 15:05, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zależy co to za klocki, jeśli to takie za 6-10 zł to nie licz na wiele. Dotarcie raczej nie wchodzi w grę. Może sprawdź ustawienie, może tam coś nie gra. Generalnie da się zrobić żyletkę z klocków za 10 zł, ale nadają sie tyko na szosę. W terenie po 30 minutach takie klocki znikną w oka mgnieniu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wrx
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wto 19:26, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
ja sie ze "Swaba" wyleczylem w Istebnej (rocket ron evo - cos ponad 400g). Zlapalem jednego kapcia z przodu na zjezdzie. Zmienilem i pojechalem dalej. Drugi kapiec tez na zjezdzie dobrze ze na koncowce bo wczesnie bylo ponad 50km\h. Niestety 2 detki nie mialem - na szczescie jakis slowak mial w domu latki. Zakleilismy odrazu 2 szt. Niestety w jednej bylo tyle dziur ze nic sie nie dalo z nia zrobic. Druga wytrzymala 10km i do Istebnej wracalem na feldze z przodu - wrazenia bez cenne. Wracam do sprawdzonych panaracerow (opon i detek)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roswell
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sanok
|
Wysłany: Wto 20:43, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
@lupasss
Płyn w dętkach to naprawdę problematyczne rozwiązanie, często pojawiają się zamiast mleczka - grudki spowodowane łączeniem się z talkiem znajdującym się w środku dętki.
Poza tym nie wiem czy wiesz, ale podstawowa różnica to nawet nie sama odporność na przebicia, ale możliwość jazdy na niskim ciśnieniu. No i oczywiście odporność na popularne "snake-bite"
@roweroweabc
Wydaje mi się, że wspomniany test ma małą wiarygodność, przecież dochodzi samopoczucie, zmęczenie itd. Tak czy inaczej mogę ponieść koszt 100g/koło, bo bezawaryjność jest u mnie najważniejsza.
@ziomek
Na suche zaproponowałbym Ci Contiental Race King, tylko są bardzo ciężkie - 720g
Jak nie to Schwalbe Racing Ralph, albo Geax Mezcal (w wersji Tubeless, nie TNT, tak samo jak każde tego typu opony nie wymagają zalewania mleczkiem).
Co do hamulca, co to za klocki, szczególnie jaki typ? Na pewno wymagają dotarcia, warto byłoby też odtłuścić tarcze hamulcowe.
@lupasss
On ma tarczówki hydrauliczne
@wrx
Nie oczekuj cudów po oponie w okolicach 400g, ale z drugiej strony dwa kapcie z przodu to przesada. Może miałeś do tego zbyt lekkie dętki.
Warta stosowania jest zasada: lekkie opony - cięższe dętki.
Osobiście od 1,5 sezonu używam Tubeless Kit i do dętek nie wrócę.
Największa wada to w praktyce - przywiązanie do jednego kompletu opon na stałe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ziomek
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań / EKOLAGUNA Chałupy 5
|
Wysłany: Wto 21:25, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
roswell napisał: |
Co do hamulca, co to za klocki, szczególnie jaki typ? Na pewno wymagają dotarcia, warto byłoby też odtłuścić tarcze hamulcowe.
. |
klocki nie kosztowaly 6 pln - tylko 40
półmetaliczne (nie było na cito innych)
ale w porównaniu ze starymi (avid ultimate) hamują słabo
choć po jednym wyścigu i 2 treningach w terenie
już jest nieco lepiej
albo się one dotarły - albo ja .. się przyzwyczaiłem
no właśnie o Shwalbe wiele negatywnych opinii co do odporności :/
co prawda mam fulla - i o dziwo (co do fulla) boję się (serio:lol:) póki co przeginać na zjazdach - tak mi się wydaje
a także w tym roku nie dane mi będzie zbyt dużo pościgać się w górach
ale wołałbym w miare możliwości zminimalizować łapanie kapci
dużo dobrego też słyszałem o Pythonach Hutchinsona
i Saguaro GEAXa
co Wy na nie?
pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roswell
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sanok
|
Wysłany: Śro 22:06, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Hutchinson Python - przede wszystkim opony na suche, choć dość uniwersalne, bardzo niskie opory toczenia, świetnie na szutrach i w piasku, trwałe, odporne na awarie, dobre na asfalt. Niestety z powodu gęstego bieżnika zalepiają sie w błocie, choć na lekkim dają radę.
Geax Saguaro - aktualnie używam bliźniaczego modelu - Arrojo. Co mogę powiedzieć? Ta opona uchodzi za najbardziej uniwersalną oponę do maratonów na rynku. Jest naprawdę bezproblemowa, ma niskie opory toczenia, ciężko ją przeciąć, daje radę w prawie wszystkich warunkach, poza dużym błotem, ale tam opony max. 1,7"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Czw 8:54, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
kurcze zastanawiam się nad tymi Hutchinson Python ... tylko boję się o to błoto bo coś mi się wydaje że ten rok będzie mokry
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wrx
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 9:03, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
ja na trudniejsze warunki dorwalem jeszcze Panaracera Fire XC Pro w rozmiarze 1.8
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miskov
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Biskupice/Poznań
|
Wysłany: Czw 18:23, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Co do Furious Fredów, miałem takowe pod dętkę, baaaaardzo szybkie ale poza ubitymi, leśnymi duktami bałbym się na nich startować. Zero pewności prowadzenia roweru a o wilgotnym terenie wolę nawet nie mówić.
Przerabiałem także Flyweighty, ta sama historia. Ogólnie rzecz biorąc barierą dla opon do jazdy jest 400g, połowę poprzedniego sezonu przeleciałem na Rocket Ronie z przodu (~410g) i na tą chwilę nie widzę lepszej alternatywy pod względem waga/przyczepność. Oczywiście w góry to ona się zupełnie nie nadaje ale to inna bajka.
A negatywne opinie nt. Schwalbe to efekt jazdy na ~450g oponach w beskidach, przecież niska waga nie bierze się znikąd. Zauważcie, że Geaxy uchodzące za naprawdę niezawodne, dobrze trzymające ciśnienie itp. ważą ~550g (Saguaro, Gato) w wersjach pod dętkę.
Do śmigania po górach możesz wybrać Schwalbe w wersji Double Defense, mają znacznie grubsze ścianki boczne no i oczywiście wyższą wagę.
A tak całkiem wracając do pytania "tubelles czy dętka", pod koniec marca mam nadzieję zacząć używać Caffelatex, względem super lekkich dętek zysk wynosi ok. 80-90g a odporność na przebicia bez porównania
Ostatnio zmieniony przez miskov dnia Czw 18:35, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|