www.goggleteam.fora.pl

przemo · Wysłany: Pią 7:48, 12 Mar 2010 Temat postu:

ja mam Race Kingi Tubeless (są lekkie i mają małe opory toczenia) z mleczkiem i jestem bardzo zadowolony, od czasu założenia (sierpień 2009) - brak kapci, a nie raz wyciągałem kolce jeżyn z opon;
raz nawet mleczko mnie uratowało - najechałem na szkło, na szczęście rozcięcie niewielkie - jechałem dalej ... trochę popsikało ale się opona uszczelniła, nie wiem jak będzie w wyższych temperaturach, czy znowu popuści - ale i tak się opłacało, na wyścigu pewnie bym dojechał na tym do mety minimalizując straty punktowe Wink

polecam Tubeless !, spokojnie po 80-100 g mleczka można pyknąć, bo 200 g nie ma praktycznie żadnego znaczenia, liczy się "forma dnia" Wink

. 200 g można z bidonu spuścić ...

roswell · Wysłany: Sob 0:18, 13 Mar 2010 Temat postu:

@miskov
Najcięższym dylematem przyszłego sezonu jest wybór opon.
Aktualnie mam w bdb stanie Geax Arrojo, nigdy nie miałem żadnej awarii, naprawdę pewne opony i świetnie trzymają ciśnienie, tak jak piszesz. Niestety jest to okupione sporą masą - bliżej 600 niż 550g niestety.

Chętnie bym je zmienił, bo to najtańsze "gramy", do tego mam coraz mniejsze pole manewru nie wydając dużych kwot.

Używam Tubeless Kit, a więc jestem przywiązany do jednego kpl opon na stałe, startuję w górzystym terenie (Bieszczady, podkarpacie).

Jeszcze niedawno planowałem Rocket Ron z przodu i Nobby Nic z tyłu. Niestety znajduje coraz więcej opinii, że Rocket Rona można przeciąć nawet jak jest z przodu, przy jeździe po bardziej wymagającym terenie.
Jakie jest Twoje zdanie, czy da sobie radę z przodu w górskich maratonach?

Jaka jest dolna granica wagowa opon do górskiego maratonu, możliwie uniwersalnych? Czy nic lżejszego niż Nobby Nic nie ma sensu zakładać? Jego też widziałem jednego przeciętego, boki są dość cienkie :/

Coraz bardziej przekonuje się, że chyba jednak lepiej zostawić obecne opony, które mimo, że ciążą i łatwo mógłbym urwać te 350-400g to raczej je zostawię.

Jak Ty liczysz wagę Caffelatex? Przecież superlekkie dętki same ważą ok 90g, a gdzie waga tej pianki i opasek uszczelniających, które są nieodzowne (ok 50g/koło)?

@przemo
race king 2,2 UST?
One są lekkie Very Happy

?
Z tym, że 200g na kołach nie ma żadnego znaczenia to bym polemizował. Zważywszy na fakt, że na oponach masz kolejne 200g nadmiaru...
Nie wiem ile ważysz, ale wydaje mi się, że Twój set to jednak przesada.

miskov · Wysłany: Sob 8:47, 13 Mar 2010 Temat postu:

roswell,

Kup flyweighty na potrzeby rozpiski i po sprawie Razz

W sprawie Rocket Ron'a - pod względem przyczepności dałby sobie radę jednak osobiście nie założył bym jej do jazdy po górach, skoro u mnie bez problemu można ją przeciąć. Wolałbym mieć 100g cięższą oponę, ale w żadnym stopniu nie ograniczającą mnie Smile

Napisz do Formickiego, ma NN 2010 Double Defense - katalogowo 565g ale jak wiemy u Schwalbe może i 520g byłoby realne Very Happy

Odnoście caffelatex, przecież nie powiedziałem, że będę go używał z dętkami (co dla mnie nie ma zupełnie sensu) Wink

Producent zaleca 50ml na koło i tego będę się trzymał, opaska to jest kilka gram podobnie jak wentyle.

Edit:
Kuszące: [link widoczny dla zalogowanych]

Lox · Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów

Jeeśli dobrze podpompujemy ( odpowiednio do warunków jazdy) , to zda test i zwykła parówa z go-sport'a. Ja zamiast skupiać się na super dętkach proponowałbym zainwestować w lepsze opony. Na lato polecam RR , jak przyjdzie deszcz to tylną oponke zmienić na agresywny bieżnik i wio.

miskov · Wysłany: Sob 9:06, 13 Mar 2010 Temat postu:

Tylko po co pompować do niebotycznych wartości? Systemy bezdętkowe po to właśnie są, aby przy ludzkich ciśnieniach (do 3bar) śmiało było można jeździć bez obawy o snake'a.

Nie boisz się jeździć na RR z przodu po mokrym? IMO lepiej, aby tylna opona wpadała w poślizg niż przednia...

wrx · Wysłany: Sob 9:28, 13 Mar 2010 Temat postu:

widze ze u was kiepsko z technika Wink

Ja RR zakladalem w gory Wink

Kraków i Złoty Stok w zesżłym roku przejechalem na Panaracer Mach SS - tyl zawsze SK no chyba ze jest bagno to trzeba zmienic Smile

A najtaniej to 200 czy 500g jest zrzucic z siebie Wink

Lox · Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów

Kwestia przyzwyczajenia Smile

A system bezdętkowy też ma swoje wady przecież, czyż nie?

Jeszcze nie zaliczyłem nigdy gleby przez przedniego RR , a wolę mieć pewność, jak podjeżdżam , że opona nie zacznie mi ryć w miejscu

przemo · Wysłany: Nie 8:34, 14 Mar 2010 Temat postu:

@roswell
ważę 82 kg, rower 10.300 g (realna waga z nadyganymi oponami z widelcem, 11 kg z amorem), więc naprawdę 200 g w tę czy wewtę nie zaowocuje radykalnym skokiem wyniku na dystansie Giga),
na szczęście opona sama nie jeździ Wink

roswell · Wysłany: Nie 21:05, 14 Mar 2010 Temat postu:

@miskov
Rozumiem, że to było jako żart. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem takich działań. Myślę, że najlepszym wyjściem byłoby podawanie sprzętu bez opon, albo dodawanie wagi średniej (np. 500g/oponę) do każdego projektu.
Niestety zakładając Flyweighty/Maxxlite, których większość osób w praktyce nie używa, wypacza to cały ranking.

NN 2010 Double Defense ma Oskar Pluciński w projekcie na przyszły rok - 556g . Czy NN też należy do ryzykownych opon, że trzeba brać wersję DD?
Czy Rocket Ron Evo/Performance tak samo wypadają w kwestii przecięcia? Jeśli możesz napisz okoliczności w jakich Ty załatwiłeś swoją.

Opaska - no tak kilka gram, w moim przypadku dokładnie 58, no chyba, że mówisz o Yellow Tape, ale ta to tylko w przypadku obręczy NoTubes.

Faktycznie, cena Explorerów jest dobra, ale używałem tych opon i zdecydowanie wolę Geaxy, moim zdaniem Explorer nie nadaje się na tył.

@Lox
Chyba przednią oponę zmienić... tył jest mniej ważny.
Oczywiście, że Tubeless Kit ma swoje wady, ale i zalety. Trzeba wybrać co jest dla nas najważniejsze.

@wrx
Założyć RR w góry i przejechać można, jest tylko ryzyko, że skończysz z awarią. Na mokrym z kolei z pewnością odbije się na czasie przejazdu.

miskov · Wysłany: Nie 22:21, 14 Mar 2010 Temat postu:

Oczywiście, że był to żart Smile

Swojego Performance rozciąłem...na szkle, może nie było to duże rozcięcie ale bardzo ładnie było widać przekrój i niestety najgrubsza to ona nie była. Parę razy RoRo jeszcze uległ i koniec końców założyłem niezawodnego Mythosa na tył.

Myślę, że wystarczy lektura recenzji zwykłego NN + zliczenie ile osób je rozcięło aby stwierdzić, że DD to chyba niezbędność.

A opaska - szczerze mówiąc teraz mnie wprawiłeś w zakłopotanie. Ale wg strony No tubes mogę założyć do X517 tzw "universal type kit", wygląda jak węższa yellow type Smile

Poza tym np. do zestawu Caffelatex także dołączana jest naklejana taśma, która nie powinna sporo ważyć.

roswell · Wysłany: Nie 22:34, 14 Mar 2010 Temat postu:

Tego rozciętego RoRo miałeś na tyle?

Tak czy inaczej na 80% zostanę przy swoich Geaxach, jeżeli chodzi o opony to nie masa jest priorytetem.

Jestem użytkownikiem Tubeless Kitu od 2 sezonów i zapewniam Cię, że opaska uszczelniająca przy zwykłych oponach i obręczach (może być zrobiona ze zwykłej dętki, ale radziłbym jednak oryginalną NoTubes jest niezbędna!

Do tego oczywiście trzeba zastosować zwykła opaskę z taśmy izolacyjnej, bądź dołączanej do zestawu Tubeless Kit, aby zapobiec uszkodzeniu wspomnianej opaski uszczelniającej przez otwory na nyple.